Jak co roku, w dniu Światowego Dnia Turystyki wzięliśmy udział w Zlocie Turystów na Wielkiej Sowie.
Wędrowaliśmy z Walimia przez przeł. Walimską na Wielką Sowę. W chłodny acz słoneczny dzień wędrowało się nam dobrze.
W Walimiu zapoznaliśmy się z historią miejscowości, jaj losami wojennymi związanymi z kompleksem podziemi „Rzeczka”. Idąc „drogą głodu” na przeł. Walimską wysłuchaliśmy historii związanych ze śmiercią dwóch polskich kierowców rajdowych – Jerzym Kuligiem i Marianem Bublewiczem a następnie zwiedziliśmy sztolnie Silberloch, która jest pamiątką po wczesnej, górniczej historii Walimia.
Z przełęczy doszliśmy na grań grzbietu masywu Wielkiej Sowy a następnie na szczyt. Tam przywitani zostaliśmy przez pozostałych uczestników zlotu, otrzymaliśmy pamiątkowe znaczki rajdowe. Ognisko już płonęło wiec grzejąc się przy nim przygotowaliśmy sobie kiełbaski a później zeszliśmy do schroniska Sowa, w którym oczekiwaliśmy na autobus do Wałbrzycha.
Zlot był udany a wędrówka Górami Sowimi dostarczyła nam wiele pozytywnych wrażeń.
Old Bat