W ostatni weekend września, jak co roku, wzięliśmy udział w 56 Zlocie Turystów Górskich na Wielkiej Sowie.
Trasa naszej wędrówki wiodła z Ludwikowic Kłodzkich przez schronisko PTTK Zygmuntówka na Wielką Sowę i do Rzeczki skąd autobusem wróciliśmy do Wałbrzycha.
W Ludwikowicach poznaliśmy historię największej tragedii górniczej w dziejach zagłębia Noworudzko-Wałbrzyskiego kiedy to w skutek wybuchu metanu w kopalni Wacław , w lipcu 1930 r. zginęło 151 górników. Innym ciekawym obiektem i równie tajemniczym jest w Ludwikowicach tzw. muchołapka, która odgrywała nieznana tak naprawdę role w niemieckich badaniach na d tajną bronią. Są hipotezy mówiące, o tym że startowały tam obiekty pionowego startu, czyli UFO.
W Jugowie zwiedziliśmy dawny pałac rodu von Pleif. W schr. Zygmuntówka mięliśmy dłuższy odpoczynek połączony z podziwianiem widoków.
Wielka Sowa przywitała nas słońcem. Oczywiście skorzystaliśmy z możliwości i chwytaliśmy ciepłe promienie pierwszych dni jesienni relaksując sie na szczycie.
Po południu zeszliśmy do rzeczki na powrotny autobus. Z żalem wracaliśmy do domu. Piękna pogoda zachęcała do dalszej wędrówki, ale cóż wszystko co dobre kiedyś sie kończy. Za roku znowu będziemy witać jesień na Wielkiej Sowie.
Old Bat